881 776 552 (całodobowo: wezwania do chorych, sprawy pogrzebowe)
Powszechnym wrogiem ludzkości 
jest samotność... 
jest ona uniwersalnym uczuciem. 
Występuje wśród pysznych
i pokornych, bogatych 
i biednych, 
a nawet między 
małżonkami... 

Każde serce odczuwa 
ból samotności. 
Nawet Jezus, 
zanim został wydany 
i ukrzyżowany, czuł 
się samotny, 
dlatego prosił 
swoich uczniów, 
aby czuwali 
wraz z Nim.

Wykorzystaj swój czas 
na budowanie przyjaźni nawet 
z indywidualistami, 
którzy niekoniecznie
mogą pasować do 
twojego środowiska. 

Najlepszymi przyjaciółmi nie 
zawsze są ci, których ty 
najbardziej potrzebujesz. 

Odwiedzaj ludzi starszych 
i chorych, babcie, dziadków, 
wujków. Swojemu sąsiadowi 
zaoferuj pomoc. 

Prowadź regularną korespondencję...
Pamiętaj, że to, co robisz 
dla kogoś, pomaga tej osobie,
a jednocześnie pomaga tobie.

Spójrz na siebie jako na osobę
wartą miłości, nawet jeżeli
w tej chwili nikt nie klęka 
przed tobą z różą w dłoni, 
aby ci to powiedzieć. 

Ale zauważ, że poczucie
osamotnienia nigdy nie 
znika w ciągu jednej nocy. 

Musisz pozbywać się go 
stopniowo... 
każdego dnia.

Mogą być chwile,
kiedy zapłaczesz... 
ale tylko chwilkę. 

Życie toczy się dalej. 

A w swoim życiu zdaj
się na Chrystusa jako 
twego Pana i Zbawcę. 

On... ponad wszystkich... 
może stać się twoim 
osobistym Przyjacielem.

Katie F. Wiebe