Matką mi jesteś
Bo matka bezbronna
Każdego najpewniej obroni
Choćby jednym palcem jak uśmiechem dłoni
Zwykłym krzyżykiem zdjętym ze swojego ciała
Królową mi jesteś
Gdy panujesz we mnie
Gdy grzechy swe wyznam płacząc po kryjomu
Uklęknę – zaproszę do siebie
Byś tupała na diabła w całym moim domu
Ks. Jan Twardowski 1994