881 776 552 (całodobowo: wezwania do chorych, sprawy pogrzebowe)

Grupa małżeńska

Opiekun : Ks. proboszcz Dariusz Pietraś


 

W naszej parafii istnieje również wspólnota dla małżeństw – „Grupa Małżeńska”. Ma ona na celu pogłębianie wiary w małżeństwie, rozwiązywania problemów małżeńskich, rozwijanie wiedzy na temat roli małżeństwa w kościele, we wspólnocie parafialnej, a co za tym idzie w angażowanie się w jej życie, wspólnej modlitwy, oraz roli małżonków w rodzinie i dla rodziny. Obecnie grupa liczy 11 małżeństw.Wszystkie chętne małżeństwa zapraszamy na spotkania w I niedzielę miesiąca o godzinie 18.00.

Panie, dziękujemy Ci

Panie, dziękujemy Ci,

Ze obdarzyłeś nas miłością.

Zawsze myślałeś o nas „razem”

i tak nas kochałeś, jedno obok drugiego.

Panie, spraw, abyśmy pojęli sztukę

głębokiego, wzajemnego poznania.

Daj nam odwagę przekazywania sobie

naszych pragnień, ideałów,

nawet ograniczeń naszego działania,

aby małe, nieuniknione słabości natury,

przelotne niezrozumienia,

coś niespodziewanego czy niedyspozycje,

nie naraziły tego co nas jednoczy,

ale napotkały na serdeczną i wspaniałomyślną

wole zrozumienia.

Daj, Panie, każdemu z nas dwojga

radosną fantazję w wyrażaniu każdego dnia

szacunku i czułości,

aby nasza miłość zajaśniała jak mała iskierka.

Twojej niezmierzonej Miłości.

G. Perico

 

Litania małżonków

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.

Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.

Ojcze z nieba Boże – zmiłuj się nad nami.

Synu Odkupicielu świata Boże – zmiłuj się nad nami.

Duchu Święty Boże – zmiłuj się nad nami.

Święta Trójco, Jedyny Boże – zmiłuj się nad nami.

Odpowiadamy: tak nam dopomóż Panie Boże w Trójcy Jedyny i wszyscy Święci

Abyśmy przez miłość potrafili być dla siebie darem, tak nam dopomóż…

Abyśmy zachowali lojalność wobec współmałżonka we wszystkich sprawach,

Aby miłość nasza wciąż dojrzewała, a my byśmy czuli się za nią odpowiedzialni,

Abyśmy codziennie na nowo umierali dla siebie, a żyli dla współmałżonka,

Abyśmy „bycie jednym ciałem” nie skalali własnym egoizmem, ale potrafili

je przeżywać w czystości,

Abyśmy bez konieczności nie rozstawali się na długo,

Abyśmy potrafili cieszyć się swoją współobecnością,

Abyśmy wzajemnie się nie oskarżali,

Abyśmy obdarzali się zaufaniem,

Abyśmy starali się wzajemnie rozumieć,

Aby uczciwość małżeńska pozwalała unikać nam „cichych dni”,

Aby różnice wynikające z odmienności płci były dla nas doświadczeniem jedności dwojga,

Abyśmy naszą wierność okazywali sobie poprzez uważne słuchanie siebie nawzajem,

Abyśmy potrafili dzielić się swoimi oczekiwaniami,

Abyśmy potrafili dostrzegali to, co jest w nas dobre i umieli za to dobro dziękować,

Abyśmy w pokorze uznawali prawdę o swoich słabościach i wzajemnie wspierali

się w pracy nad nami,

Aby nie brakło nam zapału i odwagi do codziennej wspólnej modlitwy,

Abyśmy odpowiedzialnie wychowywali dzieci, którymi nas Bóg obdarzył,

Aby dom hasz był ostoją ciepła, spokoju, wzajemnej troski i gościnności,

Abyśmy potrafili być wdzięczni za tajemnicę miłości,

Abyśmy mieli świadomość, że miłość jest nam nie tylko dana, ale i zadana,

Niech miłość, uczciwość i wierność stoi na straży wszelkich pokus,

Niech miłość, uczciwość i wierność broni nas od oziębłości względem Boga,

współmałżonka i bliskich,

Niech miłość, uczciwość i wierność będzie radością naszego wspólnego życia,

Abyśmy trwali w miłości, uczciwości i wierności dopóki nas śmierć nie rozdzieli,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

K: Boże, Ty powiedziałeś, „niedobrze być człowiekowi samemu”, i ustanowiłeś święty związek kobiety i mężczyzny, udzielaj małżonkom Swego Wszechmogącego wsparcia prowadź bezpiecznie do szczęścia, które się nie kończy.

W: Jak na weselu w Kanie przemieniaj Panie nasze wysiłki i trudności w radość bycia darem dla drugiego.

 

SZCZĘŚLIWY W RAMIONACH BOGA!

Szczęśliwe małżeństwo jest możliwe

Miłość stwarza takie podobieństwo kochających, iż można powiedzieć, że jedno jest drugim, a dwoje stanowi jedno. To właśnie ma na myśli św. Paweł pisząc: „Już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus” (św. Jan od Krzyża „Pieśń duchowa” 11,6)

Podstawą jest pragnąć kochać współmałżonka tak, jak kocha go Bóg. O tym właśnie mówi św. Paweł w tekście należącym do ślubnej liturgii: Mężowie, miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, aby stanął przed nim jako chwalebny, bez skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany. (Ef 5,25) „Jak Chrystus”, nie mniej.

Czy może to nie przerastać naszych sił?! „Moja żona nie jest bez skazy czy zmarszczki” – pomyśli ktoś. Lecz św. Paweł tłumaczy właśnie chrześcijanom z Efezu, że w sposobie życia nie są już zdani na własne siły. (Nie jesteście jak poganie – Ef 4,17) Ponieważ tylko Bóg jest miłością, nie chodzi o to, by mieć siłę kochać, lecz by pozwolić miłości kochać w nas. Kto wierzy we mnie – mówi Jezus – strumienie wody żywej popłyną z jego wnętrza! (J 7,38) Aby popłynęły z naszego serca strumienie wody żywej, w małżeństwie, i nie tylko, potrzeba uwierzyć w Jezusa, zawierzyć się Jemu, pozwolić Mu przebywać w nas.

„Matko – pisała św. Teresa od Dzieciątka Jezus do swej przełożonej – odkąd zrozumiałam, że nic nie mogę uczynić sama z siebie, zadanie, które mi poleciłaś, nie wydaje mi się już trud- ne, poczułam, że jedyną konieczną rzeczą jest coraz bardziej jednoczyć się z Jezusem, a reszta będzie mi dodana w obfitości.” Kto kiedykolwiek odważył się powiedzieć z takim przekonaniem: udział człowieka w działaniu to kontemplacja? To właśnie owa kontemplacja, uwalniająca w nas Boże działanie, poza którym nasza praca jest tylko niespokojną krzątaniną, sprawia, że jakiś czyn jest prawdziwie ludzki. Kontemplacja jest jednym z imion miłości: jest to całkowite przylgnięcie w każdej chwili do Dawcy wszelkiego życia, postawa Adama, pozwalającego się kształtować przez Stworzyciela.

Nie ma więc mowy o żadnej konkurencji między tymi dwoma miłościami, które stanowią jedną.(…)

Jedność z Bogiem nie istnieje obok jedności małżeńskiej, rodzinnej czy społecznej, lecz w jej sercu, ona jest pniem, którym płyną życiodajne dla całej rośliny soki.

Kto trwa we Mnie a ja w nim, przyniesie obfity owoc! (J 15,23) – mówi Jezus.

 

Zasady szczęśliwego małżeństwa

1. Najłatwiejszym sposobem osiągnięcia domowego szczęścia jest pielęgnowanie przez małżonków bezinteresowności.

2. Nigdy nie bądźcie źli jednocześnie.

3. Nigdy nie mówcie do siebie podniesionym głosem, chyba że dom się pali.

4. Niech każde z was stara się jak najczęściej spełniać życzenia drugiego.

5. Niech walka z egoizmem będzie waszym codziennym celem i praktyką.

6. Nigdy nie doszukuj się błędów, chyba że jakiś błąd został popełniony, i zawsze przemawiaj z miłością.

7. Nigdy nie wypominaj błędów przeszłości.

8. Zaniedbajcie raczej cały świat niż siebie nawzajem.

9. Nigdy nie każ powtarzać żadnej prośby.

10. Nigdy nie rozstawajcie się na cały dzień bez słów miłości, które będziecie mogli sobie powtarzać pod nieobecność drugiej osoby.

11. Nigdy nie rób uwag kosztem drugiego.

12. Nigdy nie dopuśćcie, by słońce zaszło nad waszym gniewem czy urazą.

13. Nigdy nie spotykajcie się bez pełnego miłości powitania.

14. Nigdy nie zapominajcie szczęśliwych chwil z początków waszej miłości.

15. Nigdy nie wzdychajcie nad tym, co mogłoby być, lecz jak najlepiej korzystajcie z tego, co jest.

16. Nigdy nie zapominajcie, że małżeństwo jest ustanowione przez Boga i tylko Jego błogosławieństwo może uczynić je takim, jakim być powinno.

17. Nigdy nie spocznijcie, póki oboje nie będziecie pewni, że kroczycie tą samą wąską ścieżką.

 

Rachunek sumienia dla małżonków

1. Czy pamiętam o tym, że mój współmałżonek jest dzieckiem Bożym, które ma wielką godność?

2. Czy opuściłem dla niego swoich rodziców i uważam go za najbliższą mi osobę?

3. Czy troszczę się o naszą małżeńską jedność?

4. Czy dbam o autorytet swego współmałżonka wobec dzieci i innych osób?

5. Czy byłem wobec niego cierpliwy?

6. Czy byłem łaskawy?

7. Czy nie byłem zazdrosny o jego osiągnięcia, postawę, o jego osobę?

8. Czy cieszę się, gdy mu się coś udaje?

9. Czy staram się mobilizować go do rozwoju, do pogłębiania życia duchowego, intelektualnego etc.?

10. Czy nie namawiałem go do przekroczenia któregoś z przykazań Bożych?

11. Czy go nie okłamuję, nie ukrywam przed nim jakichś ważnych spraw, o których powinien wiedzieć?

12. Czy w pełnieniu codziennych obowiązków rodzinnych nie szukam tylko swej wygody, zrzucając na niego najgorsze prace?

13. Czy umiem mu usłużyć?

14. Czy szanuję świątynię Ducha Świętego, jaką jest ciało mego współmałżonka?

15. Czy nie namawiałem go do stosowania sztucznych metod planowania rodziny, które są niezgodne z moralnością chrześcijańską?

16. Czy nie porównuję go z innymi i nie zarzucam mu, że nie jest tak doskonały, jak znane mi osoby?

17. Czy nie patrzę pożądliwie na inne osoby, na to, co posiadają, kim są?

18. Czy wspieram współmałżonka modlitwą i przykładem życia?

19. Czy nie zraniłem go wypowiadanymi słowami?

20. Czy moja mowa była budująca?

21. Czy nie obmawiałem go wobec innych ludzi, czy byłem lojalny i dyskretny?

22. W jaki sposób zatroszczyłem się o jego świętość, o to, by bardziej kochał Pana Jezusa?

23. Czy przebaczyłem mu, jeśli mnie zranił i już nie pamiętam złego?

24. W jaki sposób zapewniam go codziennie o motel miłości?

 

Rodzina jest ogrodem

Obchody uroczystości Świętej Rodziny to okazja, by spojrzeć na Józefa, Maryję i Jezusa jako na PRAWDZIWĄ rodzinę, rodzinę ziemską, nie zaś – jak sobie czasem pobożnie wyobrażamy – nie z tego świata. To rodzina, która rozumie troski i niepokoje życia rodzinnego. Święta Rodzina to dla nas wzór rodziny zarazem świętej i prawdziwej, czyli: szanującej – zachęcającej – afirmującej – kochającej. Mówi się, że rodzina to ogród, w którym wyrośnie to, co się w nim zasieje. Zasianie tych czterech wartości da obfite żniwo życia rodzinnego. Przypominam sobie, że istnieje również prawo pola leżącego odłogiem. Prawo to głosi, że jeśli w ogrodzie nie posadzimy czegoś dobrego, to zawsze zarośnie on chwastami. Co roku w porze siewów musimy zasiać właśnie to, co ma wyrosnąć zgodnie z naszym życzeniem. Jeśli nie zasiejemy niczego cennego, niczego cennego też nie zbierzemy. Oto kilka propozycji do naszego ogródka:

Rodzina, tak jak ogród, potrzebuje…

  • czasu, uwagi i pielęgnacji,
  • słonecznego światła śmiechu i afirmacji,
  • deszczu trudności, chwili napięcia i niepokoju oraz poważnych dyskusji na ważne tematy,
  • przekopania stwardniałego gruntu: rozgoryczenia, zawiści, nie wybaczonych uraz.
  • W tym rodzinnym ogrodzie zaplanujcie obsianie siedemnastu grządek…
  • Na pięciu grządkach pory: pora na wytrwałość, pora na uprzejmość, pora na pochwały, pora na pojednanie, pora na modlitwę;
  • Na czterech grządkach niezapominajki nie zapominajmy być wierni w słowach i uczynkach; nie zapominajmy być niesamolubni; nie zapominajmy być lojalni; nie zapominajmy kochać się nawzajem;
  • Na trzech grządkach dynie: jedynie tłumić plotki; jedynie tłumić krytykowanie; jedynie tłumić obojętność;
  • Na pięciu grządkach przychodnik: przychodź na czas na szkolne przedstawienia, zbiórki harcerskie i mecze bejsbolowe; przychodź na zjazdy rodzinne; przychodź z lepszym nastawieniem; przychodź z nowymi pomysłami i determinacją, by je realizować; przychodź z uśmiechem.

Jeśli zasiejecie i będziecie pielęgnować te „ziarna wartości” w waszym rodzinnym ogródku, zbierzecie obfite żniwo prawdziwej, świętej rodziny.

Brian Cavanaugh