Mam już wszystko spakowane.
Pożegnam rodziców i wyjadę na wakacje.
Cieszę się bardzo, choć będę trochę tęsknił.
Całuję mój święty medalik.
Będę go nosił, aby mi przypominał, że mieszkasz w moim sercu, a innym pokazywał, że jestem Twoim dzieckiem.
Dziękuję Ci za słońce, za morze, za lasy, za rzeki, za góry i jeziora, za kwiaty i śpiew ptaków.
Wrócę bogatszy i za wszystko Tobie wdzięczny.
Proszę Cię, zachowaj mnie od wszelkich niebezpieczeństw.
Wiem, że teraz o Twoich przykazaniach będą mi przypominały drogowskazy, znaki drogowe, szlaki turystyczne, tablice informacyjne, a krzyże przydrożne o Twojej obecności.
Dla wszystkich ludzi, których spotkam, chcę być radością, chcę być dla nich grzeczny i za wszystko wdzięczny.
Rodzicom przyślę kartkę z pamięcią i pozdrowieniami.
Ciebie, Panie, chcę wielbić z szumem morza, z zachodami słońca, z mgłą poranną, z powiewem wiatru, z potęgą gór, ze śpiewem ptaków, z wonią drzew i kwiatów, z szeptem wody w strumieniach i z tęsknotą za wielkimi wakacjami, kiedy przybędę do domu Ojca, aby zawsze być z Tobą, gdzie przygotowałeś mi miejsce.