881 776 552 (całodobowo: wezwania do chorych, sprawy pogrzebowe)
Nasze dzieci na nas patrzą,
kiedy mówimy o wodzie, 
a pijemy wino.

Nasze dzieci na nas patrzą,
kiedy mówimy, że wielbimy pokój,
a potem się o bzdurę kłócimy
z sąsiadem.

Nasze dzieci na nas patrzą,
kiedy mówimy, że kochamy 
ich matkę, a potem wrzeszczymy
na nią, bo nie smakuje
mi kotlet.

Nasze dzieci na nas patrzą,
kiedy mówimy o ochronie środowiska,
a potem rzucamy na ziemię papierosa.

Nasze dzieci na nas patrzą,
kiedy w niedzielę idziemy do kościoła,
a wracając kłócimy się 
o jakiś drobiazg.

Nasze dzieci na nas patrzą,
kiedy mówimy, że w życiu ważna 
jest tylko miłość, a potem 
patrzą na seks i pieniądze.

Nie zapominajmy o milczącym 
spojrzeniu naszych dzieci 
i o ich cichym sądzie,
który nas może ocalić 
od Wielu nikczemności.

Pino Pellegrino