881 776 552 (całodobowo: wezwania do chorych, sprawy pogrzebowe)

Nie dajmy się zwariować.

List otwarty do Młodzieży, Rodziców i Nauczycieli bytomskich szkół.

 

Kieruję do Państwa ten apel  jako były nauczyciel, wizytator Kuratorium;  aktualnie  –  przewodnicząca Rady Miejskiej Bytomia.                                                                                    Otrzymałam niedawno zaproszenie do udziału w „Nocy wampirów” w Sportowej Dolinie, dowiedziałam się  także o przygotowaniach do podobnych,  halloweenowych imprez              w bytomskich szkołach. I właśnie te przygotowania wywołały moja reakcję, bo jeśli udział w tego typu  imprezach deklarują ludzie dorośli – to ich wybór, jeśli natomiast szkoły organizują  podobne „atrakcje” naszym dzieciom – staje się  to elementem działalności wychowawczej. Pytanie tylko  – czy o taką właśnie działalność wychowawczą  nam chodzi?

W dobie okrojonych  programów nauczania i totalnego braku czasu na ich realizację dziwi         hołubienie i kontynuowanie już któryś rok z rzędu – obcych nam kulturowo tradycji przy jednoczesnym spychaniu na margines pamięci o własnych. Irytuje – poświęcanie czasu na organizowanie wygłupów  w okresie, kiedy nie tylko  w Polsce, ale  prawie w całej Europie, czynione są ostatnie przygotowania do Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego;  świąt od wieków  obchodzonych w Polsce w skupieniu,  refleksji i  pamięci o tych, którzy odeszli.

Halloween, pogański zwyczaj przeszczepiony na polski grunt, „święto” w typowo amerykańskim stylu, budzi opór. Nie tylko zresztą mój. Kapłani różnych wyznań także mówią zdecydowane NIE. Przeciw świętowaniu Halloween sprzeciwiają się różne chrześcijańskie wyznania, protestują  biskupi katoliccy z Włoch, Francji, a także rosyjscy duchowni prawosławni oraz przedstawiciele francuskiego Kościoła protestanckiego. Tej odwagi do zdecydowanego sprzeciwu nie mają rodzice polskiej młodzieży jak i ona sama.

A pewnej odwagi do tego potrzeba, bo medialna promocja wręcz wymusza swoją propagandą chęć bycia trendy także w zakresie przejmowania cudzych zwyczajów nie do końca zrozumiałych, aprobując je w sposób bezmyślny  i wypierając  w dłuższym okresie czasu własną tożsamość narodową i kulturową.                                                                                Ponieważ zauważam, że dajemy  sobie coraz skuteczniej wmówić, że powinniśmy być w tej sprawie bardziej tolerancyjni – apeluję:   – Zanim z niefrasobliwością  przebierzemy w tym dniu nasze dziecko za jakąś zjawę czy makabrycznego bohatera horroru, zastanówmy się głęboko, w jakim „święcie” tak naprawdę pozwalamy naszym dzieciom  uczestniczyć i czy naprawdę nie mamy im nic lepszego do zaoferowania.  My, rodzice i nauczyciele, którzy mamy kształtować ich osobowość i wrażliwość oraz uczyć właściwego postrzegania  świata. Czy nie pora zacząć reagować?

Rozważmy czy nie warto bardziej zaangażować  nasze dzieci i młodzież  do wspólnych, rodzinnych przygotowań związanych z odwiedzaniem grobów naszych bliskich, a jeśli                 w określonych środowiskach utrwaliła się tradycja organizowania  przed dniem Wszystkich Świętych środowiskowych spotkań – to dlaczego nie poświecić ich np. na organizację czegoś bardziej bliskiego polskiej tradycji i kulturze niż przebieranie się za wampiry i zjawy?  Do takich przebiórek  stwarzają  okazję karnawałowe bale, więc tak naprawdę nie jest to zamach na kolejną możliwość  zabawy i rozrywki dla naszych dzieci.

Mamy mądrych nauczycieli , którzy wiedzą,  że iść z duchem czasu  to nie znaczy ślepo kopiować wszystko co zachodnie,  mamy myślącą młodzież, która wie, że być trendy – to nie znaczy bez jakiejkolwiek refleksji płynąć  z prądem. Czy więc nie macie dość odwagi, by przeciwstawić  się temu owczemu pędowi ku obcym nam wzorcom?  Mamy przecież,  poza odwiedzaniem cmentarzy – własne tradycje; tradycje Polskich Zaduszek.  Różne dla różnych środowisk. Przypominam słynne „Zaduszki Jazzowe”  w Piwnicy Wandy Warskiej.  Może  idąc tym tropem warto zorganizować  z młodzieżą Zaduszki Muzyczne poświęcone pamięci ich muzycznych idoli?  IPN urządza Zaduszki Narodowe.  Kresowianie co roku organizują przy świecach Zaduszki Kresowe, poświecone  pamięci  wielkich i sławnych, ale także tych zwyczajnych i bliskich nam, którzy odeszli w minionym roku.                                                                                                                    Ktoś powie: znowu martyrologia. Nie. Spotkaniom tym nierzadko towarzyszy śmiech, bo wspominamy również radosne i wesołe chwile spędzone z ludźmi, którzy niekoniecznie byli posągowi.
A może młodzież zainicjuje Zaduszki Sportowe,  poświecone pamięci słynnych sportowców;  bytomskich  piłkarzy na przykład?  Zaduszki  Bytomskie,   przywracające  pamięć o sławnych bytomianach?                                                                                                                                            …….Że łatwiej i  wygodniej rzucić hasło: – Przebieramy się i wygłupiamy!?                                         Łatwiej  na pewno – ale czy mądrzej?                                                                                           Apeluję o tę  mądrość, a jeśli już miałabym naszemu społeczeństwu polecić do naśladowania jakiś amerykański wzorzec – to ten związany z traktowaniem gwiaździstego sztandaru                       i hymnu państwowego.  Takiego szacunku i pietyzmu w traktowaniu przez Amerykanów hymnu i flagi możemy im pozazdrościć.                                                                                                              Wybierajmy więc z obcych kultur tylko to co dobre;  dbajmy również o to, by i z naszej kultury inni chcieli czerpać wzorce.  Najwyższa pora  – pozbyć się zaściankowych kompleksów, bo w tej sferze my, Polacy, mamy równie wiele do zaoferowania.

Czekam na Państwa opinie.

 

Danuta Skalska

kongreskresowian@vp.pl