881 776 552 (całodobowo: wezwania do chorych, sprawy pogrzebowe)

„Sekretarko najgłębszej tajemnicy mojej, wiedz o tym, że jesteś w wyłącznej poufałości ze mną; twoim zadaniem jest napisać wszystko, co ci daję poznać o moim miłosierdziu dla pożytku dusz, które czytając te pisma, doznają w duszy pocieszenia i nabiorą odwagi, aby zbliżyć się do mnie. A więc życzę sobie, abyś wszystkie wolne chwile poświęcała pisaniu” (Dz. 1693).

Do klasztoru w Krakowie-Łagiewnikach wróciła za szpitala na kilkanaście dni przed śmiercią. W dniu wyjazdu ze szpitala dr Adam Silberg poprosił ją o obrazek św. Teresy stojący na szafce, który chciał zawiesić nad łóżkiem swojego dziecka. Siostra pielęgniarka radziła, by go zdezynfekować, ale lekarz odpowiedział: Święci nie zarażają.

Na kilka dni przed śmiercią odwiedził ją ks. Michał Sopoćko. Siostra Faustyna zajęta obcowaniem z Ojcem niebieskim nie pragnęła już tej rozmowy. Wtedy swemu wileńskiemu kierownikowi duszy, który był pomocą daną jej przez Boga dla realizacji misji miłosierdzia, wyjawiła datę swojej śmierci. Robiła wrażenie nadziemskiej istoty – pisał we wspomnieniach ks. M. Sopoćko. – Wówczas już nie miałem wątpliwości, że to, co się znajduje w Dzienniczku o Komunii świętej, udzielanej w szpitalu przez anioła, odpowiada rzeczywistości.

W klasztorze, zgodnie z regułą, poprosiła do siebie wszystkie siostry, aby podziękować za oddane przysługi, przeprosić za ewentualne wykroczenia i pożegnać. Swoim zachowaniem, pogodą ducha, cierpliwością i pełnym miłości poddaniem się woli Bożej budowała wszystkich. Przełożonej, m. Irenie Krzyżanowskiej, oznajmiła, że jest spokojna o sprawy kultu Miłosierdzia Bożego; sama pragnie jedynie spełnienia woli Bożej. Potem dodała: Pan Jezus chce mnie wywyższyć i Zgromadzenie będzie miało przeze mnie wiele pociechy. Widać było jej wielkie zjednoczenie z Bogiem i jakąś ciszę wewnętrzną – wspominała przełożona – której nieraz nie chciałam przerywać rozmową.

Piątego października 1938 roku przyszedł do niej o. Józef Andrasz SJ i Siostra Faustyna ostatni raz się wyspowiadała. Późnym wieczorem przy jej łóżku zgromadziły się siostry i razem z kapelanem odmawiały modlitwę za konających. Siostra Faustyna, przytomna i świadoma ostatnich chwil życia na ziemi, modliła się razem z nimi. O godz. 22:45 cicho odeszła do domu Ojca niebieskiego, by tam wiecznie śpiewać pieśń niezgłębionego miłosierdzia Pańskiego.

Zupełnie wyniszczona fizycznie, w pełni dojrzała duchowo i mistycznie zjednoczona z Bogiem, zmarła w opinii świętości, mając zaledwie 33 lata, w tym 13 lat życia zakonnego. W Dzienniczku napisała: Nie zapomnę o tobie, biedna ziemio. Choć czuję, że cała natychmiast zatonę w Bogu jako w oceanie szczęścia, lecz nie będzie mi to przeszkodą wrócić na ziemię i dodawać odwagi duszom, i zachęcać je do ufności w miłosierdzie Boże. Owszem, to zatopienie w Bogu da mi nieograniczoną możność działania.

W latach II wojny światowej szybko upowszechniało się nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego, a ks. Michał Sopoćko ujawnił, kim była jego inicjatorka. Z roku na rok rosła więc sława świętości życia Siostry Faustyny i spełniły się jej prorocze słowa: Czuję dobrze, że posłannictwo moje nie skończy się ze śmiercią, ale się dopiero zacznie.

Przed śmiercią o jej głębokim życiu mistycznym i misji, jaką miała do spełnienia, wiedziało zaledwie kilka osób. Dzisiaj orędzie Miłosierdzia obiegło już wszystkie kontynenty i zdobywa coraz szersze kręgi duchowieństwa i wiernych.

Do kaplicy klasztornej w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach, gdzie znajduje się łaskami słynący obraz Pana Jezusa Miłosiernego i gdzie od 1966 roku spoczywają doczesne szczątki Siostry Faustyny, pielgrzymują ludzie z całej Polski i wielu krajów świata, aby w tym miejscu prosić o wstawiennictwo pokorną Apostołkę Bożego Miłosierdzia. O skuteczności jej pośrednictwa świadczą tysiące podziękowań za otrzymane łaski i doczesne dobrodziejstwa.

Proces informacyjny dotyczący heroiczności jej życia przeprowadzono w Krakowie w latach 1965-67. W tym czasie jej doczesne szczątki przeniesiono z cmentarza zakonnego do kaplicy. W roku 1968 otwarto w Rzymie proces beatyfikacyjny, który został ukończony dekretem o heroiczności cnót Siostry Faustyny i dekretem o cudzie wyproszonym przez jej wstawiennictwo. Aktu beatyfikacyjnego dokonał Ojciec Święty Jan Paweł II 18 kwietnia 1993 roku na Placu Św. Piotra w Rzymie. Relikwie świętej Siostry Faustyny od tego dnia spoczywają na ołtarzu pod łaskami słynącym obrazem Jezusa Miłosiernego w sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach.

Kanonizacja Siostry Faustyny miała miejsce 30 kwietnia 2000 r. również na Placu Świętego Piotra w Rzymie – wówczas to Ojciec Święty Jan Paweł II ogłosił II Niedzielę Wielkanocną Niedzielą Miłosierdzia Bożego obowiązującą w całym Kościele.

                                                                                                                                          www.faustyna.pl